Piast przegrywa w Mielcu. Duet napastników zaczął strzelać.
Piast przegrywa w Mielcu 0:2. Dla zespołu z Mielca po raz pierwszy trafił Ravve Assayeg, a kolejne trafienie dołożył Ilya Shkurin. Oznacza to że nie mamy już w lidze niepokonanej drużyny.
Shkurin – lek na problemy Stali
Pierwsza połowa do najciekawszych nie należała. Najciekawszą sytuacje mieli gospodarze z Mielca. W 44. minucie po kapitalnym dośrodkowaniu Januzemsa, głową uderzył wspomniany już Białorusin, ale kapitalną interwencją popisał się Plach. Na początki 2. połowy najlepszą sytuacje miał Gliwicki Piast. Prosto w ręce Mądrzyka uderzył Kądzior. Podsumowuje to poziom występu drużyny Aleksandara Vukovicia. W 79. minucie Stal wzięła się więc do roboty. Kapitalne, płaskie uderzenie Shkurina wpadło do siatki. 2. bramka snajpera w tym sezonie. Chwilę później FKS wyprowadza zabójczą kontrę. A do siatki trafia Ravve Assayeg. Wtedy więc jasne stało się że miejscowi wygrają to spotkanie.
To nie był dzień Piasta
Gliwiczanie nie stwarzali więc sobie dużo sytuacji. Według statystyk xG zespołu w tym spotkaniu wyniosło ledwo 0,36.
„Niestety wyjeżdżamy do Gliwic bez punktów. Nie zasłużyliśmy na wygraną. Nasz rywal zdobył dwie bramki po dwóch kontrach. Musimy to spotkanie przeanalizować i wyciągnąć wnioski przed kolejnym spotkaniem, które nas czeka w sobotę”.-powiedział po meczu golkiper Piasta, Frantisek Plach.
„Mecz na remis, w którym brakowało klarownych sytuacji z obu stron. Nacięliśmy się dwa razy na kontrę i zespół z Mielca wygrał. Zabrakło przede wszystkim strzałów i klarownych sytuacji, żeby sprawdzić bramkarza, który debiutował w Ekstraklasie. Słabiej to wyglądało z naszej strony… W następnym meczu trzeba zgarnąć trzy punkty”.- Grzegorz Tomasiewicz.
Debiut w Stali
Po odejściu Mateusza Kochalskiego jasne więc stało się, że do bramki wskoczy ktoś z 2. Jałocha-Mądzyk. Wybór padł na tego 2. i trzeba otwarcie powiedzieć, że dziś młody bramkarz zaprezentował się nieźle. Oczywiście nie miał jakoś kosmicznie dużo pracy, ale przy jakichkolwiek próbach zespołu gości wyglądał dobrze.
,,Czuje się bardzo dobrze po debiucie, był do debiut udany. Udało się wspólnie z drużyną, zachować czyste konto, oraz wygrać mecz. Bardzo tego potrzebowaliśmy. A co do oceny meczu, był to mecz walki. Dużo zależało od tego, kto zbierze długą piłkę i wtedy klarowało się. Kto zebrał długą piłkę, mógł tworzyć sobie sytuacje i mieć kontrolę na jakiś czas nad meczem”.- powiedział dzisiejszy debiutant.
Odnośniki:
Gustafsson odchodzi z Pogoni Szczecin. Dostał kuszącą ofertę.