Raków Częstochowa wygrywa. Lechia dalej w strefie spadkowej.

0
Raków Częstochowa wygrywa. Lechia dalej w strefie spadkowej.

Fot: x.com/@Rakow1921

Raków Częstochowa pokonuje u siebie 3:1 drużynę Lechii Gdańsk i awansuje na 2. miejsce w lidze. Lechia Gdańsk w dalszym ciągu znajduje się w strefie spadkowej i brakuje im zaledwie jednego punktu do miejsca dającego utrzymanie. 

PIERWSZA POŁOWA

Tak jak spodziewała się większość osób, tak się również stało. Od początku meczu to Raków Częstochowa napierał na bramkę i pierwszego gola w tym meczu zdobyli szybko, a konkretnie już w 2. minucie meczu. Mieliśmy zamieszanie pod bramką Lechii, ale piłka ostatecznie wpada do siatki za sprawą Jonatana Brunesa. Kilka minut trwa analiza VAR, lecz gol zostaje ostatecznie uznany. Nie musieliśmy długo czekać na kolejne trafienie w tym meczu. Tym razem początkiem akcji bramkowej było fatalne podanie piłkarza Lechii w stronę własnej bramki. Do piłki doszedł Ivi Lopez, lecz poślizgnął się na piłce, ale całe szczęście w pobliżu był kuzyn Erlinga Haalanda – Jonatan Brunes – który dobił piłkę i skompletował dublet. Raków Częstochowa wystrzelał się na początku meczu i do końca połowy nie zobaczyliśmy już żadnego gola. Jeśli chodzi o statystyki to Lechia Gdańsk miała dwa razy więcej sytuacji bramkowych niż gospodarze. Drużyna gości przeważała również w posiadaniu piłki. 

DRUGA POŁOWA 

Początek drugiej połowy należał do Lechii Gdańsk, która przeważała i widać było, że zdeterminowani są do zdobycia bramki i odrobienia strat z pierwszej połowy. Raków Częstochowa osiadł na laurach i dał się wykazać ekipie z Gdańska. W 61. minucie mieliśmy przerwę w grze spowodowaną dymem unoszącym się nad stadionem. Kilka minut później swoją okazję na skompletowanie hat-tricka miał Jonatan Brunes. Napastnik Rakowa wychodził sam na sam z bramkarzem, ale niestety nie znalazł porozumienia z piłką, która zaplątała mu się pod nogami. Lechia Gdańsk zdołała zdobyć gola kontaktowego w 71. minucie za sprawą Tomasza Wójtowicza. Niestety radość z gola tak jak szybko się zaczęła, to równie szybko się skończyła. W 75. minucie piłkarz Rakowa podawał piłkę w pole karne. Bujar Pllana próbował wybić futbolówkę wślizgiem, ale niefortunnie skierował ją do własnej bramki. Do końca spotkania nie oglądaliśmy już żadnych bramek i Raków Częstochowa wygrał 3:1 z Lechią Gdańsk.

Następne spotkanie Rakowa Częstochowa to mecz z Piastem Gliwice, który znajduje się na 9. miejscu w Ekstraklasie. Lechia Gdańsk zmierzy się natomiast z Górnikiem Zabrze, który jest obecnie na 8. miejscu.

Czytaj też: Ivan Cavaleiro piłkarzem Stali Mielec.

O autorze:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *