Zwycięski remis Legii. Wojskowi w 4-tej rundzie el. LKE.

0
Zwycięski remis Legii.

Fot. IG: NieznaniSprawcy_ultras

Mimo bardzo słabego meczu Legii udało się ugrać remis na Łazienkowskiej. Oznacza to, że ekipa wojskowych awansuje do kolejnej, 4. rundy eliminacji. Spotkanie miało dwóch bohaterów. Boiskowego- Kacper Tobiasz i pozaboiskowego- Goncalo Feio. Kolejny zwycięski remis Legii.

Pełne trybuny

Kibice Legii licznie zgromadzili się na to spotkanie i zapełnili cały stadion. Otoczka pozasportowa była, więc świetna. Atmosfera piłarskiego święta na trybunach, zabrakło tylko wielkich emocji w trakcie spotkania. Warte odnotowania jest, że tego dnia do Warszawy przyleciało sporo fanów gości.

Spotkanie nie powaliło

Od początku meczu znaczną przewagę mieli piłkarze z Kopenhagi. W 38. minucie rzut karny, za zagranie piłki ręką Barcii, podyktował arbiter. Jedenastkę na bramkę zamienił Daniel Wass. Przed przerwą Legionistom udało się doprowadzić do wyrównania. Kapitalną piłkę w pole karne posłał Vinagre, a Pankov umiejętnie dołożył głowę. Druga połowa była już bardziej wyrównana. W końcówce meczu  swoją sytuację miał świeżo wprowadzony Morishita, ale brakowało skutecznego wykończenia.

Skandal po meczu

Po zakończonym spotkaniu, zabłysnął wspomniany już Feio, ale niestety nie w sposób pozytywny. Portugalczyk pokazywał obraźliwe gesty w stronę kibiców przyjezdnych. Szybko więc wychwyciła to ławka rezerwowych Broendby. Wywiązała się z tego duża szarpanina. 

– Wiem, że najłatwiej jest mnie krytykować, bo mam już przypiętą łatkę. Ja już jestem do tego przyzwyczajony. Szkoda, że nikt nie widział zachowania przeciwnika wobec nas na meczu w Danii. Nikt nie widział, jak prowokowali. To jest problem – powinniśmy z tym walczyć. Nie jesteśmy gorsi od nikogo. Zachowujemy ogromną klasę, póki ktoś nas szanuje. Jeśli ktoś cię nie szanuje, to nie można tego akceptować. Mamy ogromny szacunek do tego, co rywal robi z piłką. Ale pierwsza drużyna, która zachowywała się prowokacyjnie, to Brondby na meczu w Danii. Ja uważam, że trzeba każdego szanować, ale jeśli ktoś cię atakuje, to masz się nie bronić? W piłce międzynarodowej, gdzie walczy się o ogromne pieniądze, dochodzi do zachowań bardzo brzydkich. Pomimo tego, że jesteśmy klubem z ogromną tradycją, i jesteśmy klubem, którego chcę lepiej reprezentować, nie słowami, ale pracą, to nie damy się poniżać nikomu. Jeżeli ktoś nas nie szanuje, to podejmujemy walkę.- Goncalo Feio.

Bohater Legii

Bezapelacyjnie na bohatera spotkania wyrósł więc Kacper Tobiasz, młody golkiper sześciokrotnie zatrzymywał groźne uderzenia na jego bramkę. Dobrze spisał się też Rafał Augustyniak. Obrońca wygrywał dużo pojedynków, celność podań (82%) też na niezłym poziomie.

– Kacper Tobiasz jest typowym przykładem mentalności, która w obecnych czasach jest potrzebna w piłce na obecnym poziomie. Pamiętamy, jak wszedł do tej wielkiej piłki, miał osobowość, która została stłamszona. Został stłamszony, krytykowany, pomimo tego, że bronił dobrze, za to, że był inny. Czy wielcy piłkarze nie mają osobowości? Czy każdy musi być bezosobowy? Szary? To jest ta sama sytuacja, co ze mną. Nie będę szary. Kacper tracił tożsamość. Żeby grać w piłkę, trzeba mieć charakter, trochę wariactwa, a oni mu to wyłączyli. On się pogubił, a jak pogubisz się jako osobowość, to w tym klubie nie masz szans. Co się stało z Kacprem? Dostał zaufanie, ciężko pracuje. Dostał zastrzyk osobowości. Po ostatnim meczu, gdzie obronił karnego, powiedziałem mu, że nie chcę grzecznego chłopca, bo to nie jest on. Chcę wariata, którego rok czy dwa temu ktoś wpuścił do bramki i powiedział „Dawaj, dawaj!”. Żeby reprezentować ten klub trzeba być kozakiem, a kozacy mają osobowość. Dzisiaj wyszła jego osobowość, i to będzie szło dalej pracą. Pojęcie pokory jest bardzo mylne – będę z tym walczył. Tak jak po ostatniej konferencji – dostałem mnóstwo wiadomości. Jak wszyscy się ze mną zgadzają, to dlaczego nikt inny o tym nie mówi? To musiałem być ja? To jest ten problem.- Goncalo Feio.

W 4. rundzie będzie łatwiej

Przypomnijmy, Legia w 4. rundzie eliminacji LKE trafi na kosowską FC Dritę, która w dwumeczu ograła łotewską Audę 3-2. Legia nie powinna mieć większych problemów z awansem do fazy ligowej. Liczymy po prostu na solidny dwumecz. Najlepiej więc sprawę awansu zamknąć już w pierwszym spotkaniu, które zostanie rozegrane w Warszawie.

Odnośniki:

Legia Warszawa/X

Nie ma marginesu na błąd. Kolejny wieczór z el. LKE.

O autorze:

miejsce na twoja reklame

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *