Nie ma marginesu na błąd. Kolejny wieczór z eliminacjami LKE.
Eliminacje wkraczają w decydującą fazę. Już dziś na boisko wyjdą piłkarze Legii, Śląska i Wisły. Nastroje w szeregach wszystkich trzech zespołów są bojowe. Choć tylko Legioniści mogą liczyć na przewagę z pierwszego spotkania. Nie ma marginesu na błąd.
Utrzymać przewagę
Ekipa Goncalo Feio sprawiła niespodziankę w Danii, wygrywając z faworyzowanym Broendby. Warszawiacy skutecznie wykorzystali błędy gospodarzy strzelając bramki pod koniec spotkania. Teraz zadanie jest nieco łatwiejsze, Legia zagra na własnym stadionie. Możemy dopatrywać w tym atutu wojskowych. Nastroje popsuł jednak niedawny remis 2:2 z Puszczą Niepołomice, jak i porażka 1:2 z Piastem Gliwice. Drużyna z Łazienkowskiej zawsze jest jednak innym zespołem w pucharach niż w lidze. Klub w ubiegłym sezonie potrafił pokonać 3:2 Aston Villę, 2:0 AZ Alkmaar, czy zwyciężyć po szalonym boju z Austrią Wiedeń 5:3. W coraz lepszej formie jest również Ryoya Morishita. Japończyk zdobył w tym sezonie dwie bramki i zanotował cztery asysty.
-Zdajemy sobie sprawę że mamy przewagę. Jeśli pierwsi strzelimy gola, ułożymy sobie ten dwumecz w sposób znacząc. Wychodzimy na każdy mecz żeby go wygrać.- Gonalo Feio.
Śląsk musi gonić
Znacznie gorsze nastroje panują więc we Wrocławiu. Śląsk przegrał na wyjeździe 0:2, widoki na rewanż najlepsze nie są. W zespole Jacka Magiery nie widać skutecznego napastnika. Sprowadzony do zespołu latem Sebastian Musiolik nie zdobył jeszcze bramki, a kibice coraz bardziej tracą do niego zaufanie. Śląsk liczy na powtórke z meczu domowego z Rygą. FC St. Gallen jest jednak zespołem nieco lepszym, ale dopóki piłka w grze…
-Przed nami kolejne wyzwanie. Chcemy wygrać dla siebie, dla kibiców i osiągnąć awans. To nasze cele i zrobimy co wnaszej mocy żeby je zrealizować.- Tomasso Guercio.
Wisła walczy o marzenia
Krakowska Wisła walczy o swoje marzenia. Dla niektórych zawodników to może być jedyna szansa na grę w pucharach. Zadanie łatwe nie jest, biała gwiazda przegrała w Trnavie ze Spartakiem 1:3. To spotkanie pokazało różnicę klas między oboma zespołami. Na usprawiedliwienie Wisły można jedynie powiedzieć, że rok temu takim samym wynikiem przerywał tam Lech. Atutem wiślaków mogą być jednak pełne trybuny stadiony przy Reymonta. Po ostatnim zwycięstwie 3:1 z Ruchem, również mentalność zawodników wygląda lepiej. Spotkanie może potoczyć się różnie, Wisła w Krakowie potrafiła sprawić niemałe problemy Rapidowi. Na pewno chcielibyśmy miło się zaskoczyć.
-Jeśli chodzi o jutrzejszy mecz, to musimy odrabiać straty. Gramy na własnym boisku, ale przede wszystkim musimy się skupić na tym, żeby nie popełniać takich błędów, jakie popełniliśmy w Trnawie. Przez to straciliśmy proste bramki.-Kazimierz Moskal.
Co najmniej jeden zespół
Liczymy oczywiście na co najmniej jedną drużynę w czwartej rundzie. Na razie nie ma sensu zabierać nikomu szans na awans. Z pewnością liczymy na miłe niespodzianki. W play-offach zadanie będzie już bardzo ciężkie. Szczególnie dla Śląska, który jeśli wygra z St. Gallen trafi na przegranego pary Trabzonspor – Rapid. Łatwo nie ma też Wisła, która w przypadku zwycięstwa trafi na słabszy zespół z pary FK Molde – Cercle Brugge. Wyjątek stanowi Legia, stołeczni w przypadku zwycięstwa trafią na kogoś z pary Auda Kekava – Drita Gnijlane.
Odnośniki:
Potencjalni rywale polskich drużyn w 4. rundzie europejskich pucharów
Jagiellonia rozbita w Norwegii. Marzenia o Lidze Mistrzów prysły